Kupiłem samochód, który się zepsuł

W zasadzie to masz takie prawo, ale jak je wyegzekwujesz? Równie dobrze sprzedawca może powiedzieć, że działo, wymieniał i to Twoja wina. Ja zawsze, jak kupowałem używane auto, spisywałem długą umowę, że jak coś będzie nie tak z tym i tym, to dostaję zwrot kosztów naprawy. Jeśli sprzedawca nie chciał podpisać, to było wiadomo, że to szwankuje, albo jest w kiepskiej formie, albo nie wymieniał, chociaż twierdzi, że to robił. Musisz dobrze się przygotować.

Dlatego Ja nie kupuję używanych aut. Wolę przepłacić, kupić starszy model, ale mieć pewność, że auto jest sprawę. Darmowe wizyty w stacji kontroli pojazdów też są dla mnie ważne. Raz tylko kupiłem używane auto. Miałem wtedy 23 lata i Oczywiście włożyłem w nie tyle kasy, że szkoda słów. Nie opłaca się i tyle. Takie jest moje zdanie. Sam jesteś sobie winny, bo trzeba było dobrze sprawdzić.

przedawcy aut już tak mają, mówią nam, że wszystko jest ok., auto działa bez zarzutów, a po kilku tygodniach stoisz i płaczesz, bo nie wiesz co zrobić, jak masz umowę na piśmie i poświadczenie stanu auta to możesz iść do sądu. Zastanów się tylko, czy warto, może lepiej jest wykonać naprawę, niż płacić prawnikowi, a potem w razie przegranej za proces. Ja bym sam to naprawił, a nie szukał winnego, może faktycznie ty coś zepsułeś.