Jakim autem do ślubu?

Pamiętam czasy, kiedy sam brałem ślub, wtedy był boom na auta niemieckie, takie wypasione, nowiutkie, każdy jechał takim do ślubu, ale widzę, że teraz moda się zmienia i powracamy do stylu bardziej retro. Powiem, jako osoba 10 lat w małżeństwie, zgódź się na propozycję przyszłej żony, to ważne, żeby zachować balans, żeby Ci za 5 lat nie wypomniała, że jechała jakimś nowym autem, jak wieśniak. A cadillac piękne auto, więc śmiało szukaj.

Ja marzę o cadillacu na ślubie, po prostu jestem zakochana w tych samochodach. Niestety pieniądze, jakie proponują za wynajem takie auta są wprost dramatyczne. Mi brakuje słów, żeby to w ogóle opisać. 1200 złotych za 2-3 godziny? Jakby auto musiało jechać 100 kilometrów, to Ja rozumiem, ale 20 kilometrów? Myślę, że poszukam czegoś innego. Mi szybkie auta w ogóle się nie podobają, więc takiego na bank bym nie wybrała.

Oj kobiecie trzeba ulec w tej kwestii, a w zasadzie nie chodzi o uleganie tylko przyzwyczajenie się do tego, że i tak będzie, tak jak ona chce. To jest proste i logiczne. Ja chciałem sportowe auto, stanęło na limuzynie. Nie masz tutaj wiele do gadania, a jak jeszcze wymyśliła ślub w stylu vintage to stary nie ma przebacz, musi być samochód retro, bo to nie będzie trzymało się kupy. Proste i logiczne.