Asystent parkowania – czy warto?

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że nie jest tak, iż zaparkuje Ci sam w dowolnym miejscu. On ma opcję parkowania równoległego. Jeśli chodzi o inny typ parkowania, to niestety tak to nie działa. Aczkolwiek ma specjalne czujniki wykrywające obecność przeszkód. Masz więc pewność, że nie walniesz w żaden słupek lub inny samochód. Ja kiedyś jechałem takim autem i to fajna sprawa. Ale jednocześnie jest napakowany elektroniką, co mniej mi się podoba.

Dobry kierowca powinien sam dobrze parkować, a nie szukać takich rozwiązań. Myślę, że to pójście na łatwiznę. Reklamują teraz te fury, ale moim zdaniem to pięknie wygląda tylko na reklamie. Przecież komputery tez popełniają błędy, a jak się zepsują to pojawia się problem. Znam takie przypadki, że ktoś utknął w łacie, bo jego wspaniały samochód zamknął go od środka. Z tym parkowaniem równoległym to i fajna opcja, ale przecież i tak w Polsce częściej paruje się prostopadle. Prawda?

A ja uważam, że to świetny wynalazek. Jeżdżę takim autem już pół roku i musze przyznać, że nie marnuję czasu na szukanie miejsca. Mi się czasem wydaje, że nie zaparkuję, ale mój samochód wiele lepiej. To naprawdę świetne, bardzo innowacyjne rozwiązanie. Już nie wyobrażam sobie jazdy innym samochodem. Problem polega tylko na tym, że to służbowy, więc nie wiadomo, jak będzie w przyszłości, ale może będzie mnie stać na takie cudeńko. Zona byłaby bardzo zadowolona.