ATS będzie dostępny w Europie. Premiera już niebawem

W ciągu miesiąca na europejskim rynku zadebiutuje Cadillac ATS. Sprawdziliśmy, czy ten amerykański sedan ma szansę stanąć do walki z flagowymi sedanami BMW i Mercedesa. Sportowe coupe w wydaniu amerykańskim... Czytaj dalej

24 listopada 2022
Artykuł z kategorii: Wiadomości, Wiadomości samochodowe

W ciągu miesiąca na europejskim rynku zadebiutuje Cadillac ATS. Sprawdziliśmy, czy ten amerykański sedan ma szansę stanąć do walki z flagowymi sedanami BMW i Mercedesa.

Sportowe coupe w wydaniu amerykańskim

Pod maską Cadillac ATS nowej generacji producent ukrył niewielką, bo 2-litrową jednostkę benzynową, ale o mocy 276 KM. Do dyspozycji kierowcy jest także rozsądny moment obrotowy na poziomie 400 Nm i automatyczna skrzynia biegów.

fot. Cadillac

W opublikowanym przez Cadillaca komunikacie prasowym czytamy, że ATS ma przyspieszać do 100 km/h w czasie niespełna 6 sekund (właściwie 5,8 sekundy), a to m.in. dzięki zastosowaniu odchudzonej płyty podłogowej oraz nowych materiałów wykończeniowych.

Na podstawowym wyposażeniu ATS’a znalazły się 17-calowe alufelgi, reflektory bi-ksenonowe, a także nowoczesny system multimedialny z ekranem o przekątnej 5,7’. Poza tym, ATS będzie mógł pochwalić się systemem rozpoznawania mowy, złączem na kartę pamięci typu SD, zmieniarką na płyty CD oraz standardem Bluetooth.

Wyjściowa konfiguracja wyposażeniowa dysponuje także ekskluzywnym systemem audio firmy Bose.

Oceń ten artykuł

ATS będzie dostępny w Europie. Premiera już niebawem

Oceń
Ocena 0/5 na podstawie ocen
  1. maruda pisze:

    Powiem szczerze, że z roku na rok jestem coraz bardziej przekonany do Cadillaca, ale chyba w Europie nie mają wysokiej sprzedaży, bo coś ostatnio czytałem, że w Wielkiej Brytanii zamknięto właśnie ostatni salon w tym kraju. Szkoda, bo CTS i ATS to jedne z najciekawszych sedanów, które miałyby szansę nawiązać bezpośrednią konkurencję z modelami takimi jak BMW 3 i 5, albo Mercedes klasy C i E. Mam nadzieję, że ktoś w końcu podpisze umowę i Cadillaci w końcu pojawią się także w Polsce, np. w Warszawie. Mamy dużo włoskich marek, a dlaczego amerykańskich nie? Dziwna sprawa.

  2. rajdowiec pisze:

    No bo jakby nie było to dostępność do części w Europie dla tych aut jest naprawdę utrudniona i niewiele osób chce je serwisować. Problemów nie ma jeśli chodzi o takie tam podstawowe rzeczy jak tarcze hamulcowe, albo zawieszenie, ale jak przyjdzie ci zrobić np. blacharkę, to za maskę, błotnik albo drzwi zapłacisz po kilka tys. złotych za każdą część. Wiem co mówię, bo jeździłem w Polsce Chryslerem 300 C i po małej kolizji naprawienie tych kilku elementów spędzało mi sen z oczu.

Dodaj komentarz